FIRE

Cześć kochani! Poczułam dzisiaj ogromną potrzebę, aby opowiedzieć Wam co u mnie, bo zauważyłam, że ostatnio rzadko robiłam to właśnie na blogu. Niedługo miną 2 lata odkąd ta strona istnieje i nawet nie wiecie jak szczęśliwa jestem, że aż tak szybko się to rozwija. Bardzo ciężko na wszystko pracuję, ponieważ chce, żeby było coraz lepiej, nienawidzę się cofać. Dzisiaj możecie zauważyć efekty pracy z nowym aparatem, jeszcze wiele nauki przede mną ale jestem bardzo zadowolona z jakości tych zdjęć. Dodatkowo, nowa lustrzanka = filmiki na Youtube. Aktualnie pracuję nad jednym i szczerze powiedziawszy, kompletnie zapomniałam jak się to robiło, tak wiele muszę się jeszcze nauczyć. Najważniejsze, że dzięki Wam mam mnóstwo motywacji, chce robić to wszystko dla Was i dla siebie. Teraz czekają mnie długie godziny montowania, czytania poradników, a wiecie co jest najlepsze? Że tak bardzo nie mogę się doczekać Waszego zdania po efektach końcowych, że aż chce mi się pracować. Naprawdę kocham to co robię! 

Jak wiecie ze snapchata, ostatnie kilka dni spędziłam na Mazurach, niestety nie udało mi się wypocząć, przez to, że zaczęłam źle się czuć ale właściwie to komu potrzebny ten odpoczynek hahah o wiele bardziej lubię być w ciągłym biegu i mieć masę rzeczy do zrobienia, zanotowanych w moim pięknym kalendarzu, jestem młoda, a na odpoczynek będę miała czas na starość, jak to się mówi. Wracając jeszcze na chwilkę do Mazur, tam także udało mi się zrobić parę sesji w nieco innym wydaniu, wszystko zobaczycie już niebawem! Chyba aż za bardzo podekscytowałam się przy pisaniu tego posta, wybaczcie ale dosłownie wszystko układa się teraz tak idealnie. W przyszłym tygodniu kolejna wizyta w Warszawie i upragniony Orange Warsaw Festiwal, relacje z pewnością zobaczycie na snapchacie, a teraz do zobaczenia!

Top - CLICK // Shorts - CLICK // Boots - Born2be // Cap - Ralph Lauren // Jacket - H&M