BEGLOSSY JANUARY

Mam wrażenie jakbym nie robiła tych postów od tak dawna, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z recenzją styczniowego pudełeczka beglossy! Wiem, że spora część z Was za nimi przepada, fajna odskocznia od outfitów, jeśli o mnie chodzi, uwielbiam tworzyć te posty! Tak wiele razy opowiadałam Wam jak fajnym rozwiązaniem jest taka comiesięczna subskrypcja dlatego przejdziemy od razu do zawartości!

GARNIER Płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej 

Pierwszy produkt i już jestem zachwycona, używam tego płynu micelarnego od jakiegoś czasu i mogę śmiało każdemu polecić. Obecnie mam większą pojemność tego cuda, ale maluszek  z beglossy zdecydowanie przyda się w wypadku jakiegoś wyjazdu. Do płynów micelarnych przekonałam się stosunkowo niedawno, ale nie wiem jak mogłam kiedyś bez nich funkcjonować, nawet nie wiecie ile resztek makijażu zostaje Nam na twarzy, nawet po dokładnym umyciu. 

PANTENE Odżywka w piance pod prysznic

Szczerze powiem, że nie miałam okazji jeszcze jej użyć (masa pootwieranych produktów tego typu, które próbuje wykończyć) dlatego też, przepiszę Wam to co opowiada o nim Maja, która wybiera produkty mające znaleźć się w beglossy. 

"Ta nowość jest idealnym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji. Doskonale wnika we włosy i odżywia je nie obciążając. Ułatwia rozczesywanie długich i splątanych włosów. Lubię produkty do spłukiwania, szczególnie linię Intensywna regeneracja od Pantene, którą stosuję na co dzień."

NAOBAY Nawilżająco- dotleniający krem do twarzy

Opakowanie wręcz mnie urzekło! Jeśli chodzi o sam produkt, tak jak w przypadku wyżej, nie miał jeszcze szansy na wykazanie się. Beglossy i Shinybox wysyłają zdecydowanie za dużo różnego rodzaju kremów, a my klientki nie mamy szans na wykorzystanie tego wszystkiego, dlatego też produkt naobay spokojnie sobie leży na dnie szuflady. Musze jednak wspomnieć, że o tej firmie słyszałam wiele dobrego, więc nie mogę się doczekać aż w końcu przyjdzie na niego pora!

SHEFOOT Krem rozgrzewający z wyciągiem z porostów alpejskich

Moja pielęgnacja stóp zimą jest bliska wartości ujemnej, nie lubię tego robić i szczerze mówiąc nawet mi się nie chce kiedy i tak zakładam skarpety. Już wkrótce należałoby się tym zając i ten kremik spisze się wtedy idealnie, jego zadaniem jest nawilżenie i regeneracja -  dla mnie super!

Chyba nawet nigdy nie miałam kosmetyku przeznaczonego tylko do stóp, fajnie będzie coś takiego wypróbować, kto wie, może okaże się moim niezbędnikiem.

SEMILAC Lakier do paznokcie Diamond Cosmetics

Jak już pewnie wiecie, zrezygnowałam z hybryd robionych przez kosmetyczkę, mam zamiar robić to sama. Ucieszyłam się więc z lakieru tym bardziej, że marka Semilac jest mi dobrze znana i wiele razy mogłyście dostrzec recenzje ich produktów u mnie na blogu. Tym razem nie jest to hybryda lecz zwykły lakier, ale i tak u mnie w domu nie zginie. Jeśli się nie mylę, miałam już lakierek z tej kolekcji i sprawdzał się naprawdę dobrze.

Pudełeczko Beglossy zamówić możecie -> TU